Od pasji do obsesji. Kiedy fascynacja sportem zmienia się w uzależnienie

Nie zamierzam polemizować z bezsprzecznym faktem, że ćwiczenia są potrzebne, powiedziałabym nawet niezbędne w naszym „kanapowym” życiu.

Mają pozytywny wpływ zarówno na nasze ciało, jak i duszę. Poprawiają nasz nastrój, kondycję, wpływają na poczucie własnej wartości i pewność siebie.  Są integralną częścią zdrowego stylu życia. Jednak dla niektórych, bardziej predysponowanych osób fascynacja sportem prowadzi do niebezpiecznej obsesji, która z kolei zakłóca i niszczy relacje z bliskimi oraz prowadzi do wielu innych konsekwencji.

Nawet nektar spijany w nadmiarze staje się trucizną

Moda na bycie FIT dotarła również do nas, to nie tylko sposób jedzenia, czy aktywność fizyczna, to sposób na życie. Cieszy mnie to, że nasza, społeczna mentalność się zmienia, jesteśmy bardziej świadomi, przywiązujemy większą uwagę to tego w jaki sposób żyjemy, jaka jest jego jakość. Wszystko jest dobrze, dopóki zachowujemy umiar, bo gdy przekraczamy pewną granicę wtedy paradoksalnie nawet to co zdrowe może stać się dla nas zagrożeniem.

Badania wykazały, że zaledwie dziesięć minut aktywności fizycznej zmniejsza niepokój, obniża poziom gniewu i głębokość depresji. Pomaga w leczeniu przewlekłych chorób, takich jak zapalenie stawów, choroby serca, cukrzyca, wysokie ciśnienie krwi lub trudności z chodzeniem i koordynacją ruchową. Potwierdzono również hipotezę dotyczącą długowieczności – tak sport przedłuża nasze życie.

uzależnienie od sportu

Jednak co za dużo, to niezdrowo – i ćwiczenia są znakomitym tego przykładem. Skoro wystarczy nam 10 minut, no nawet godzina aktywności, to po jaki gwint katować się kilkugodzinnymi treningami? No chyba, że jest się zawodowym sportowcem, wtedy intensywny wysiłek, często nawet ponad siły jest uzasadniony. W tym przypadku nie znajdzie potwierdzenia przysłowie „od przybytku głowa nie boli”, otóż boli, boli i to nie tylko głowa, ale całe ciało i dusza. Ujmując sprawę nieco przewrotnie

[su_quote]w nadmiarze nawet to co zdrowe może być niezdrowe.”[/su_quote]

Czym jest uzależnienie od ćwiczeń?

To nic innego, jak obsesja dotycząca mniemania o sprawności fizycznej oraz częstotliwości wykonywania ćwiczeń. Bardzo często jest wynikiem zaburzeń obrazu własnego ciała i zaburzeń odżywiania (w 50% przypadków). W chwili obecnej obsesyjna dbałość o kondycje i spalanie kalorii dotyczy od 03% do 05% naszej populacji (to naprawdę dużo). Osoby uzależnione od uprawiania sportu wykazują podobne zachowania do osób cierpiących na uzależnienia innego typu.

[su_quote]Zdrowo ćwiczący dostosowują możliwość ćwiczenia do swojego życia, podczas gdy uzależnieni organizują swoje życie by móc jak najwięcej ćwiczyć.”[/su_quote]

Co jest przyczyną uzależnienia od ćwiczeń?

Uzależnienie od ćwiczeń, podobnie jak pozostałe uzależnienia, wynika z obniżonego poczucia własnej wartości, z obsesyjnego poczucia konieczności osiągnięcia czegoś ważnego, namacalnego, zauważalnego przez otoczenie, z potrzeby realizacji jakiegoś celu. Mimo podobieństwa do innych uzależnień to, to dotyczące aktywności fizycznej jest jednak pod pewnym względem wyjątkowe…

Dlaczego? Z powodu jednej zasadniczej równicy. W momencie, gdy uzależnienie od substancji (narkotyków, leków…) jest postrzegane jako niezgodne z prawem, naganne i nadal stanowi temat tabu, to uzależnienie od ćwiczeń jest realnie napędzane przez chęć spełnienia oczekiwań społeczeństwa. Oczekiwań dotyczących nienagannego wyglądu i ponadprzeciętnej kondycji.

Nie mogłaby pominąć udziału social mediów w rozprzestrzenianiu owego problemu. Kultura fitness staje się coraz bardziej powszechna, publikowanie swoich osiągnieć zarejestrowanych przez dedykowaną aplikację, wrzucanie zdjęć prezentujących efekty wielogodzinnego wyciskania siódmych potów…to wszystko podsyca obsesję dążenia do wymarzonego, powszechnie pożądanego „JA”.

uzależnienie od sportu

Z fizjologicznej strony natomiast aktywność fizyczna przyczynia się do uwolnienia endorfin, serotoniny i dopaminy, podobnie, jak to ma miejsce w przypadku zażywania narkotyków. Substancje te odpowiedzialne są za poczucie przyjemności, satysfakcję, zadowolenie, pewność siebie, zmniejszają również poczucie zmęczenia dzięki czemu pozwalają działać dłużej.

W związku ze zwiększonym wydzielaniem hormonów szczęścia uzależniony otrzymuje „nagrodę” od organizmu w postaci odczuwania większej ilości pozytywnych emocji, znaczącej poprawy nastroju (więcej na temat szczęścia przeczytacie tutaj klik). Problem pojawia się, kiedy przestaje ćwiczyć, wtedy zatrzymaniu ulega również uwalnianie neuroprzekaźników, co ma bezpośredni wpływ na pogorszenie samopoczucia. Wraz z upływem czasu dochodzi do uodpornienia organizmu, tak samo z resztą, jak w przypadku stosowania używek. Dlatego też by osiągnąć stan „zadowolenia” ćwiczący musi zwiększyć częstotliwość bądź długości podejmowanej aktywności fizycznej.

Doskonale wiecie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, w tym przypadku w miarę ćwiczenia… Uprawiając sport np. biegając po pewnym czasie przestaje nas satysfakcjonować pokonanie 10km dystansu. Okazuje się, że bieganie samo w sobie nie jest już tak atrakcyjne jak wcześniej bądź osiągnęliśmy postawiony CEL. Przychodzi zatem czas na podniesienie poprzeczki i wyznaczenie nowego, bardzie wymagającego celu, to może jakieś roczne przygotowanko do triathlonu? Nie bez przyczyny powstało nowe zjawisko noszące miano „Rozwodu przez triathlon”.

Wśród przyczyn sportowego uzależnienia wymieniane są również zaburzenia odżywiania, takie jak anoreksja lub bulimia, zaburzenia obrazu ciała – dysmorfofobia, ekstremalny spadek wagi czy przesadnie zdrowy styl życia, którego efektem jest również zmiana masy ciała (więcej o znaczeniu wyglądu oraz atrakcyjności fizycznej przeczytacie tu klik)

uzależnienie od sportu

Poniższa wypowiedź trafnie wskazuje na konsekwencje wynikające z obsesyjnego sportowego zaangażowania:

[su_quote]Z powodu obsesyjnej potrzeby uczęszczania na siłownię straciłam ważne dla mnie relacje, ominęło mnie wiele interesujących podróży, wesel i innych uroczystości rodzinnych. To co w tej chwili mogę o sobie powiedzieć to, to, że mam 167cm i 51 kg, osteoporozę w kręgosłupie i zwyrodnienie w stawach biodrowych. To czego nie miałam w ciągu ostatnich 6 miesięcy to miesiączka. Każdy aspekt mojego życia był podporządkowany ćwiczeniom, żywności oraz potrzebie kontrolowania tego wszystkiego. Tak ciężko pracowałam, aby być zdrową, ale nie jestem. I sama to sobie zrobiłam… „[/su_quote]

 Kto jest w grupie ryzyka?

Tendencję do podejmowania ekstremalnej ilości ćwiczeń przejawiają osoby, które czują potrzebę kontroli tego co się dzieje w ich życiu. Chociaż czynniki ryzyka mają więcej wspólnego z cechami osobowości, niż zawodem, to ofiarami uzależnienia często padają osoby zajmujące prestiżowe i wysokie stanowiska, wykwalifikowani specjaliści. Jest to ściśle związane z dużą potrzebą odczuwania satysfakcji z własnych osiągnięć i odnoszenia sukcesu – co oczywiście gwarantuje im sport.

Na rozwój „ćwiczeniowego” uzależnienia są podatne również osoby, które odczuwają silną zewnętrzną presję utrzymania wysokiej formy. Dotyczy to również ludzi z nadwagą, którzy decydują się na ekstremalny spadek masy ciała w bardzo krótkim czasie.

Naukowcy z University of Southern California spekulują, że 15 % osób uzależnionych od ćwiczeń jest również uzależniony od papierosów, alkoholu lub narkotyków. Szacuje się, że 25% może mieć inne nałogi, takie jak uzależnienia od seksu lub uzależnienia od zakupów.

W niektórych przypadkach, byli narkomani i alkoholicy ćwiczeniami wypełniają pustkę pozostawioną przez wcześniejsze uzależnienie. Podobnie palacz może się uzależnić od kofeiny po rzuceniu palenia papierosów.

Znaki ostrzegawcze

Najczęstsze objawy uzależnienia behawioralnego obejmują:

  • CISZA – Ćwiczenia stają się najważniejszą aktywnością w życiu, całkowicie dominują myślenie, emocje i zachowanie.
  • ZMIANY NASTROJU – Ćwiczenie powoduje zmiany nastroju, takie jak zasmucenie, złość, nerwowość lub pozytywne flow.
  • TOLERANCJA – Uzależnienie wymaga zwiększenia ilości działania w celu osiągnięcia pożądanych efektów.
  • OBJAWY ODSTAWIENIA – Zmniejszenie lub zatrzymanie wyników ćwiczeń powoduje dyskomfort, drażliwość, drżenie i inne klasyczne objawy odstawienia.
  • KONFLIKT – obsesja jest przyczyną konfliktów relacyjnych na różnych płaszczyznach życia zawodowego i osobistego.
  • NAWRÓT – Uzależniony od ćwiczeń jest podatny na pokusy tzw. wyzwalacze skłaniające ich do podjęcia tych samych wzorców aktywności, nawet po długim okresie normalności.

uzależnienie od sportu

Jak rozpoznać uzależnienie od sportu?

Uzależnienie od aktywności fizycznej jest trudne do wykrycia zarówno u siebie, ja i u bliskiej osoby. Powoduje ono zmiany chemiczne w mózgu, które wymagają leczenia psychologicznego i są trudne do przeprowadzenia na własną rękę.  Większość osób uzależnionych od ćwiczeń nie widzi niczego złego w swoim zachowaniu, wręcz przeciwnie sygnały wysyłane przez najbliższych traktują, jako zwykłą czepliwość, a nawet złośliwość, zazdrość czy zaborczość. Brakuje również diagnozowania rozpoznawanego przez American Psychiatric Association (APA), co oznacza, że ​​nie ma określonych kryteriów diagnostycznych.

Obsesja dotycząca zwiększonej aktywności fizycznej wraz ze zmniejszoną aktywnością społeczną często wskazują na uzależnienie. Dobrym sposobem, jest prowadzenie dziennika swoich treningów oraz działalności społecznej, aby sprawdzić, czy występuje naruszenie proporcji między nimi.

Jakie są możliwości leczenia?

Pierwszym i podstawowym krokiem efektywnego leczenia jest przyznanie się do posiadanego problemu i podjęcie działania polegającego na ograniczeniu aktywności fizycznej – konieczna jest samoświadomość i samokontrola.  Często kolejnym etapem jest stopniowa zmiana rodzajów ćwiczeń lub zredukowanie swoich obecnych treningów. Czasami koniecznym może być całkowite zaprzestanie aktywności fizycznej, by odzyskać umiejętność kontroli nad obsesyjnym pożądaniem do uprawiania sportu.

 Jak możemy zapobiec?

To co radziłabym na pierwszym miejscu to obserwować siebie i słuchać bliskich. To zapewne od nich będą pochodziły pierwsze sygnały o ewentualnym zagrożeniu. Na pewno warto swój trening skonsultować z profesjonalistą i w rozsądny sposób rozplanować harmonogram nie tylko ten dotyczący ćwiczeń, ale również ten domowy, by uniknąć zbyt częstych wycieczek na siłownię. To co możemy zrobić to również weryfikować czas treningu oraz ilość codziennych ćwiczeń, by nie zapędzić się w sportową pułapkę. Przerwa w treningu w ciągu tygodnia, to również dobry sposób na to by nabrać dystansu i zwyczajnie pozwolić odpocząć organizmowi. Musimy obserwować siebie i swoje zachowania, po to by w odpowiednim momencie zareagować.

uzależnienie od sportu

Jaka jest perspektywa długoterminowa?

Osoby uzależnione od aktywności fizycznej powinny unikać używek: narkotyków, alkoholu, kofeiny i innych uzależniających substancji. Ilość czasu potrzebnego, aby przezwyciężyć uzależnienie jest zależne od stopnia nasilenia choroby. Niestety prawdopodobieństwo nawrotu jest takie samo, jak w przypadku innych uzależnień. Dlatego też należy unikać pokus i kontrolować swoje słabości.

Podsumowując…

Większość z nas potrafi zachować zdrowy rozsądek i umiar. Korzystamy ze wsparcia trenerów personalnych, fizjoterapeutów czy dietetyków – osób, które w profesjonalny sposób potrafią zaplanować zbilansowany plan rozwoju i treningu. Ćwiczenie to świetny sposób, aby wyrazić naszą fizyczność, odreagować i znaleźć chwilę dla siebie, wszystko jest dobrze, dopóki zachowamy zdrowy rozsądek.

Zgubną drogą jest pójście w stronę escapizmu, czyli w ucieczkę od problemów związanych z życiem społecznym, codziennością i rzeczywistością w nierealny świat zwycięstwa i sukcesu sportowego (czy koncentracji na wyglądzie zewnętrznym). Doskonale wiecie, że to niestety iluzja i pułapka, gdyż niezależnie od tego jak się wyrzeźbimy i ile kilogramową sztangę podniesiemy nasze problemy oraz obawy nadal będą czekały tam, gdzie je zostawiliśmy. Ucieczka przed nimi nie stanowi rozwiązania, musimy stawić im czoła i pozbyć się ich raz na zawsze.

Wspaniale jest mieć pasję, a jeżeli mamy to szczęście i jest ona naszą pracą to posiadamy nieocenioną wartość, dzięki, której sukces jest na wyciągnięcie ręki. Jeżeli natomiast nasza pasja jest przyczyną utraty przyjaciół, pogorszenia relacji społecznych oznacza to, że powinniśmy wziąć głęboki oddech i przeanalizować swoje priorytety.

Niektórzy z Was zapewne pomyślą:

[su_quote]Czyli co, mam zaprzestać ćwiczeń i prowadzić niezdrowy tryb życia? Teraz to powiedziałaś co wiedziałaś. Ładna mi rada…”.[/su_quote]

Zdaje sobie sprawę, jak to brzmi, jednak zwróćcie uwagę, że nie chodzi o to, by nie ćwiczyć, lecz by dostrzec subtelną różnicę między pasją, a obsesją.

Aktywność fizyczna w ROZSĄDNEJ ilości jest wskazana. Tylko ile to jest rozsądnie i co oznacza „zdrowie”?

Czy „zdrowie” to forsowanie się na siłowni, mimo przeziębienia, zmęczenia czy kontuzji?  Czy „zdrowie” to wymykanie się z domu, kosztem czasu spędzonego ze swoimi dziećmi lub przyjaciółmi, bo przypada właśnie kolejny dzień Twojego godzinnego treningu i musisz ćwiczyć dokładnie 1h w przeciwnym razie trening nie ma sensu?

Ćwiczenia oraz ilość powtórzeń nie stanowią synonimu zdrowia. Wiele innych zmiennych wpływa na nasz stan i kondycję, począwszy od odżywiania na życiu rodzinnym skończywszy.

Pamiętajmy o tym, że

[su_quote]Nie jesteśmy w stanie wyprzedzić swojego cienia…”[/su_quote]

Proponuję zatem nieco szersze spojrzenie na to co dla naszego zdrowia istotne. Zarówno jako psycholog, jak i fizjoterapeuta wychodzę z założenia, że znalezienie spokoju i równowagi psychicznej (niezależnie jakby to nie zabrzmiało ;-)) w naturalny sposób prowadzi do zdrowia fizycznego. Poczucie naszej wartości oraz szczęście w większej mierze powinno zależeć od naszej świadomości i samorealizacji, a nie sześciopaku czy ilości pokonanych kilometrów.

W momencie przeprogramowania myślenia o aktywności fizycznej i nieutożsamiania jej z katorżniczą pracą, z łatwością można odnaleźć satysfakcje w długich spacerach z dziećmi (bez poczucia winy, że zbyt mało się przy tym spociliśmy, by nadać mu miano treningu). Przyjemne i odstresowujące mogą być zajęcia z Jogi lub Zumby. Równocześnie warto jest czasami nalać sobie kieliszek wina (to nie jest promocja innego uzależnienia ;-)) i poczytać książkę na kanapie, napawać się nic nie robieniem…

szczęście

Jakie są Wasze sportowe doświadczenia? Czy mieliście do czynienia ze sporotową obsesją? A może ktoś bliski boryka się z takim problemem?

Podzielcie się ze mną swoimi przemyśleniami w komentarzu poniżej postu. Informacje od Was są dla mnie ważne, gdyż pomagają mi się rozwijać.

Jeśli podoba Ci się ten post i uważasz, że może być przydatny, to udostępnij go swoim znajomym na Facebook’u.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie  😉 .

 

Dołącz do mnie na FACBOOKU

Najnowsze wpisy