Jak zadbać o dobre samopoczucie emocjonalne i budować relacje z dziećmi
Ostatni rok stanowi dla nas wszystkich ogromne wyzwanie. Przyniósł wiele zmian i trudnych doświadczeń, z którymi przyszło nam się mierzyć. Konieczność pozostania w domach to tylko namiastka tego, jak zmieniła się nasza codzienność. Zdalny tryb pracy i nauczania, dystans społeczny czy medialne komunikaty o wszechobecnym zagrożeniu nie sprzyjają naszemu dobremu samopoczuciu.
Jesteśmy istotami społecznymi – wzajemnie na siebie oddziałujemy, niezależnie od tego, w jakim wieku jesteśmy. Nie od dziś wiadomo, że dzieci najbardziej efektywnie uczą się przez obserwacje, naśladują zachowania dorosłych, reagują zgodnie z naszym samopoczuciem i – podobnie jak my – mierzą się ze stresem i trudnymi emocjami.
Trudnej jest przebywać praktycznie non stop w domu, na ograniczonym metrażu i niezmiennie w tym samym towarzystwie. Potrzebujemy różnorodnych kontaktów społecznych, spotkań, obcowania z naturą, wolności… Aktualna sytuacja i warunki, w jakich przebywamy, mogą nas przytłaczać i skutecznie obniżać nastrój.
Dlatego tak ważne jest, byśmy – oprócz zapewnienia sobie i swoim najbliższym bezpieczeństwa fizycznego – zatroszczyli się również o sferę emocji i relacji.
Co zatem warto wziąć pod uwagę? Poniżej podzielę się z Wami kilkoma propozycjami.
Odkryj emocje
Zanim przejdę do meritum, chciałabym najpierw powiedzieć Wam kilka słów na temat emocji. Emocje zarówno te przyjemne, jak i te, z którymi trudno jest nam być i je odczuwać, stanowią integralną część naszego człowieczeństwa. Każda z nich jest potrzebna i stanowi niejako kompas informujący nas, jak się czujemy w określonej sytuacji. Dlatego naturalnym jest, że w obliczu trudnych wydarzeń czujemy niepewność, strach, złość, smutek… Mamy prawo tak się czuć, zarówno my dorośli, jak i nasze dzieci.
Stwórz przestrzeń do rozmowy o emocjach
i doświadczeniach
Wzajemne wsparcie, fizyczna i emocjonalna bliskość, prawdziwa obecność i uważność na siebie nawzajem, mają nieoceniony wpływ na więź i jakość naszych relacji. Dlatego warto tworzyć okoliczności, w których pielęgnowanie tych wartości będzie możliwe.
Jednym ze sposobów mogą być różne domowe aktywności, które możecie wspólnie realizować. Dzięki nim zyskujecie czas, w którym jesteście razem, bez rozpraszaczy i tworzycie przestrzeń na rozmowy o tym, co dla Was ważne, czego potrzebujecie i co czujecie. To właśnie umiejętność rozmowy o emocjach, ich nazywania i akceptowania jest pierwszym i podstawowym krokiem ich regulacji. Dlatego gdy widzisz, że Tobie i Twojemu dziecku jest trudno – nazywaj i akceptuj emocje, bądź blisko. Rozmowa z dzieckiem o tym, co czuje, pozwala na ujście emocji, obniża napięcie i daje nam szansę na okazanie wsparcia i zrozumienia.
Czasami wystarczy zwykłe pytanie: „Jak się czujesz?”, „Jakie emocje dziś Cię odwiedziły?”.
Zdarza się jednak, że zwykłe pytanie nie wystarczy, by rozpocząć rozmowę. Wtedy warto pokusić się o dodatkowe, kreatywne wsparcie.
„Złościsz się, że nie możemy wyjść na plac zabaw? Rozumiem. Też czuję złość, że nie możemy tam pójść. Co powiesz na to, byśmy razem pobawili się domu?”
Wspomnianym wsparciem w budowaniu przestrzeni do rozmowy mogą być różne formy wspólnej zabawy. W tym szczególnie wymagającym dla nas okresie, zabawowe formy wspólnie spędzanego czasu mają terapeutyczne, wspierające działanie dla każdego z członków rodziny. Chodzi nie tyle o ilość spędzonego czasu, co o jego jakość. O to, by być razem, a nie obok siebie. Często najprostsze aktywności są tymi najwłaściwszymi.
GRY ZRĘCZNOŚCIOWE
Wyszukując dla nas gier i zabaw, staram się znaleźć takie, które potrafią wokół siebie zgromadzić całą rodzinę, niezależnie od wieku. Do tej grupy należą różnorodne klocki, takie jak te drewniane marki Linden, które są moim ostatnim odkryciem. Drewno lipowe, z którego zostały wykonane, jest stosowane w dendroterapii. Układanie kloców wspomaga zdolność analitycznego i logicznego myślenia, wspiera rozwój kreatywności, koncentrację uwagi, cierpliwość, zdolności manualne i rozwój poznawczy. Klocki świetnie sprawdzają się w samodzielnej zabawie, ale także rozwijają umiejętności komunikacyjne, społeczne czy współpracy zespołowej. Wspólna zabawa klockami to doskonała okazja do zacieśniania więzi, do budowania poczucia bezpieczeństwa i rozmów o tym, co nam w duszy gra.
Kolejną grupą zabaw czy zabawek są te, które wspierają koordynację ruchową i wprowadzają element aktywności fizycznej w progi naszego domu. W ten opis idealnie wpisuje się Kendama – prosta, drewniana zabawka zręcznościowa, która posiada ponad 200-letnią japońską tradycję. W związku z tym, że wymaga koncentracji, doskonale rozwija percepcję oko – ręka, kształtuje zdolności manualne, wzmacnia poczucie równowagi, ma działanie ogólnorozwojowe, coraz częściej wybierana jest jako pomoc dydaktyczna w przychodniach i gabinetach terapii neurologicznej, neuromotoryki tp.. Mimo, że nie jest to zabawa zespołowa, to rewelacyjnie integruje członków rodziny, gdyż stwarza przestrzeń do współzawodnictwa i wzajemnego dopingowania podczas rodzinnych rozgrywek.
PUZZLE I UKŁADANKI
Układanie puzzli niesie ze sobą wiele korzyści nie tylko „na teraz”, ale również „na przyszłość”. Poszukiwanie brakujących elementów układanki wymaga pełnego skupienia, a tym samym zwiększa zdolność koncentracji uwagi. Ponadto rozwija kreatywność, uczy techniki wizualizacji – bardzo pomocnej w dowolnej aktywności fizycznej, następującej po aktywności umysłowej. Tym samym – pośrednio – puzzle mają dobroczynny wpływ także na nasz stan fizyczny, wyrównując oddech, tempo bicia serca, jak również ciśnienie krwi. W zależności od ich tematyki i sposobu wykonania, mają również walor edukacyjny czy sensoryczny. Mogą wspierać i rozwijać rodzinne zainteresowania. U nas prym wiedzie kosmiczna tematyka, stąd ostatnimi czasy towarzyszą nam puzzle z układem słonecznym.
Analogicznie do medytacji – praca z puzzlami indukuje spokój oraz pewną ciszę w umyśle. Polega bowiem na skupianiu się na tym samym obrazie przez dłuższy czas. Dzięki temu mózg jest skoncentrowany wyłącznie na wizualizacji pożądanego obrazu i utrzymuje uwagę tylko na nim, pomijając pozostałe bodźce. W związku z czym, stan ten często porównywany jest do medytowania, które ma działanie uspokajające, wspomagające regulację emocji, poprawę nastroju i ogólnego samopoczucia.
KREATYWNE I SWOBODNE ZABAWY
Ostatnią grupą aktywności, o których w tym wpisie chciałabym wspomnieć, są zabawy wspierające kreatywność i dziecięcą niezależność. Wspominam o nich, ponieważ zewsząd jesteśmy zalewani falą edukacyjnych zabawek, w których żaden przycisk nie jest przypadkowy, każdy ma swoją funkcję, określone zadanie, co paradoksalnie bardzo ogranicza sposób myślenia i z góry narzuca strukturę zabawy. Badania prowadzone przez Alison Gopnik dowodzą, że dzieci lepiej rozwijają się podczas swobodnych zabaw, bez sztywno narzuconych reguł. Badaczka wspomina, że o rodzicielstwie można myśleć jak o rzemieślnictwie – do czego nas przekonuje społeczeństwo – lub jak o ogrodnictwie. Rodzic-rzemieślnik ma własną wizję, którą przy odpowiedniej pracy jest w stanie osiągnąć. Jednak w tak rozumianym rodzicielstwie dzieci są pasywne, a rodzice aktywni. Natomiast rodzic-ogrodnik dogląda, pielęgnuje, czeka i jest obecny, ale nie wie na pewno, co wyrośnie z jego nasion. Ma pewne wyobrażenia, ale ostatecznego wyniku nie jest w stanie przewidzieć. Dzięki takiemu podejściu dzieci uczą się kreatywności, otwartości, niezależności, samodzielnego myślenia, podejmowania decyzji i zaufania do siebie samych.
Kiedy zatem zabawa jest swobodną? To aktywność, w której ważne jest działanie i przyjemność z niego, a nie osiągnięcie określonego celu. To zabawa dla samej zabawy. A osobą, która nią kieruje, jest dziecko.
Bliskie jest mi stwierdzenie, że swobodna zabawa stoi w kontrze do „zabaw edukacyjnych”, w które dorosły wchodzi z gotowym pomysłem: jedna ma uczyć czytania, druga – liczenia, a jeszcze inna – angielskiego. W tym przypadku jest odwrotnie: to dorosły podąża za pomysłem dziecka. W tej formie zabawy znajdziecie wiele przestrzeni na spontaniczne rozmowy, na okazanie uważności, na pokazanie otwartości względem potrzeb i emocji dziecka, na zwyczajne bycie, bez wyśrubowanych wymagań i oczekiwań.
Bądźcie razem
Pamiętajcie, że w byciu razem, wspieraniu i budowaniu relacji nie chodzi o konieczność robienia ważnych, mądrych i rozwijających rzeczy. Dla każdej relacji kluczowym i nieocenionym elementem jest prawdziwa obecność – prawdziwe BYCIE razem.
A co Was wspiera i pomaga Wam budować relacje z dziećmi?
Ściskam,
K