Ta z nas, która jest tą szczęściarą i nie ma pojęcia, o czym piszę poniżej, niech pierwsza rzuci kopciuszkowym pantofelkiem 😉
Zatem drogą wstępu, przytoczę kilka standardowych, kobiecych przyjemności.
Proza codzienności
Dzień zaczynamy bądź kończymy kąpielą… zaraz, zaraz, to zabrzmiało zbyt luksusowo, chodziło mi raczej o pochlapanie się wodą w ekspresowym tempie, noszące rozpustne miano kąpieli. Do tego nieustannie pojawiające się omamy słuchowe (ciągłe nasłuchiwanie płaczu dziecka), swym przebiegiem i formą przypominają objawy „prysznicowej schizofrenii”.
Wspominając o przyjemnościach, nie możemy pominąć porannej kawy…to znaczy kawa w naszym wydaniu jest na tyle uniwersalna, że z porannej staje się południową, następnie przekształca się w popołudniową, a w wersji premium nawet w wieczorną. To takie swoiste Frappe.
Jako że jesteśmy niczym kombajn multizadaniowy potrafimy jednocześnie zadbać o kondycję fizyczną i odżywienie organizmu, stąd pojawia się rytuał spożywania posiłków w biegu (bardzo często jedynym biegu w ciągu całego dnia). Czyż to nie cudowna oszczędność czasu?
Podobną roztropność w dysponowaniu swoim czasem wykazujemy, zasypiając w makijażu. No, bo jaki sens miałoby pokonywanie tylu przeszkód, by nałożyć ów make up tylko po to, by po kilku godzinach go zmyć? Co to, to nie. Poza tym biorąc pod uwagę, fakt, że i tak jesteśmy w ciągłej gotowości do działania, a głowę do poduszki przykładamy tylko na chwileczkę (po co miałyby nam się zrobić na twarzy odgniecenia od poduszki), nocny makijaż musi być.
Brzmi znajomo? Nawet w tej NIECO przejaskrawionej wersji, dla wielu z nas to chleb powszedni.
Na co dzień staramy się zadbać o ciepło domowego ogniska, naprawdę wiele robimy dla innych osób. Pełnimy rolę matki, żony, córki, przyjaciółki. Zawsze chcemy być zwarte i gotowe do pomocy i realizacji zadań. Jednak czy pośród wszystkich obowiązków, wymagającej codzienności, znajdujemy miejsce i czas dla siebie?
Najczęściej odpowiadamy, że zajmiemy się sobą, jak posprzątamy, ugotujemy, wykonamy powierzone zlecenie bądź jak dzieci podrosną. Wtedy nastanie czas dla nas.
Przyjaciółka potrzebna od zaraz
Jesteś na posterunku, by zawsze być obecną, gdy ktoś będzie potrzebował naszego wsparcia. Warto analogiczne zachowania przenieść na siebie, w ten sam sposób pomyśleć o sobie. Spróbuj również dla siebie być najlepszym kompanem, kumpelą, przyjaciółką, której w ciągu dnia poświęcisz więcej niż „ukradzione” 5 minut. Wiem, że czasem jest to cholernie trudne, ale warto podjąć próbę. Przecież nie od dziś wiadomo, że szczęśliwa, zadbana, dopieszczona Ty, to szczęśliwi domownicy.
Robiąc to, co sprawia Ci przyjemność, będąc spełnioną i szczęśliwą kobietą stajesz się wzorem do naśladowania. Takim wzorem, jakim chciałabyś, by widzieli Cię inni, od którego bije wewnętrzny blask, energia, do którego lgną ludzie.
Która z nas, nie lubi i nie chce być kochana, szanowana, podziwiana oraz doceniana? No właśnie, która?
W pierwszej kolejności, zanim zaczniesz oczekiwać tego od innych, sama dla siebie bądź czuła, miła, po prostu dobra. To nie jest wyraz egoizmu, tylko dbałości o szczęśliwe życie dla Ciebie i Twojej rodziny.
Coco Chanel kiedyś powiedziała [su_quote]może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć”.[/su_quote]
Słowa tak proste, a jednocześnie prawdziwe.
O tym żadna z nas nie powinna zapomnieć
Warto dać sobie szansę na rozwój oraz realizację marzeń.
Łatwo powiedzieć? No pewnie, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Jednak najtrudniej jest zacząć, dlatego poniżej znajdziecie kilka wskazówek jak się do tego zabrać.
Dbaj o swoje zdrowie i ciało
Pozwól sobie na małe codzienne przyjemności. Nasze ciało jest eksploatowane w szczególny sposób. Zachodząc w ciążę i rodząc dzieci, odczuwamy to szczególnie mocno. Regularna dbałość o formę staje się koniecznością, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę zmiany, zarówno te anatomiczne, jak i te związane z trybem naszego życia. Warto byśmy przypisały wspomnianej konieczności właściwie znaczenie: istotną rolę odgrywa tu troska o samą siebie, nasze samopoczucie, czułość, którą możemy podarować same sobie. Dlatego ważne byśmy dbały o swoje ciało każdego dnia, nie tylko od święta. W jaki sposób?
Pij dużo wody. Woda stanowi 60-70% masy dorosłego człowieka, 75% masy dziecka, a w przypadku noworodka – ponad 80%. Ma ona bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie i jakość funkcjonowania. Dlatego niezbędnym jest uzupełnianie jej ilości.
Znajdź czas na aktywność fizyczną, poćwicz z Ewą bądź Anią, potańcz, słuchając ulubionych kawałków muzyki, ruszaj się. Podczas aktywności wyzwalają się endorfiny, to naturalny zastrzyk pozytywnej energii, zafunduj go sobie.
Zadbaj o swoją skórę. Każda z nas chce wyglądać pięknie, świeżo i rewelacyjnie byłoby, gdyby młodość trwała wiecznie. To o czym nie możemy zapominać, jest codzienny demakijaż twarzy. Żaden nawet najbardziej kosztowny krem, serum, maseczka nie przyniesie pożądanych efektów, jeśli nałożymy go na nieoczyszczoną twarz. Nasza skóra odpoczywa i regeneruje się dopiero wieczorem, gdy zmyjemy z niej makijaż, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia zbierające się podczas całego dnia.
Dlatego do demakijażu będącego ważnym punktem pielęgnacji, polecam Pielęgnacyjny Płyn Micelarny NIVEA. To kosmetyk, który łączy w sobie wiele korzyści i świetnie sprawdza się przy skórze wrażliwej. Stosując go wykonujemy kilka czynności pielęgnacyjnych jednocześnie: oczyszczamy i odżywiamy skórę twarzy oraz rzęsy. W jakże prosty sposób możemy poprawić wygląd i kondycję naszej skóry, poczuć się świeżo i kobieco.
Istotną kwestią w dbałości o ciało jest również odpoczynek. Wiem, wiem, że każda z nas o nim marzy, jednak realia sprawiają, że trudno znaleźć na niego czas. Warto jednak zawalczyć o nawet kilka chwil dodatkowej drzemki, odpuszczając któryś z domowych obowiązków – prasowanie nie ucieknie (choć wolałabym, żeby właśnie tak się stało 😉). Podczas odpoczynku regenerujemy organizm, ładujemy akumulatory. Ma on również wpływ na naszą odporność, a przede wszystkim na zakres cierpliwości.
Zwracaj uwagę na, to co i kiedy jadasz. Wiadome jest, że czasem nie mamy możliwość zjeść porządnego posiłku, a co dopiero go przygotować. Jednak warto byśmy zwracały uwagę na to, co ląduje na naszym talerzu. Podstawą troski o siebie jest dbałość o swoje zdrowie. Dlatego nie zapominaj o wykonywaniu podstawowych badań ginekologicznych oraz badaniu piersi. W ten sposób dbasz o bezpieczeństwo nie tylko swoje, ale również swoich najbliższych.
Strefę związaną z ciałem pokrótce sobie omówiłyśmy czas zrobić coś również dla duszy i umysłu.
Kolejnym elementem, o którym nie powinnyśmy zapominać, jest dbałość o swoje wnętrze.
Zaakceptuj i pokochaj siebie
Być może wydaje Ci się to nierealnym, a co najmniej trudnym. Jednak warto byśmy nauczyły się akceptować siebie takimi, jakie jesteśmy. Trudno jest przerwać schemat, w który wtłaczano nas przez lata – wzoru przykładnej gospodyni, żony, matki. Dodatkowo przeciwstawić się kreowanym przez media, nierealnym kanonom piękna. Warto jednak pracować nad tą sferą. Dzięki samoakceptacji jesteśmy w stanie pokochać siebie: swój wygląd, myśli, wady, popełniane błędy, skłonność do perfekcjonizmu oraz brak organizacji i wszystko to, z czego na co dzień nie jesteśmy zadowolone. Nie goniąc za ideałem bądź czyimś wyobrażeniem na nasz temat jesteśmy w stanie osiągnąć szczęście.
Uwierz w siebie i realizuj swoje pasje
Gdy to czytasz, myślisz sobie: [su_quote] no way”[/su_quote] Wiem, że jesteś bardzo zajęta, ale mimo to każdego dnia możesz wygospodarować choćby 5 minut, żeby zrobić coś dla siebie, coś, co spowoduje, że poczujesz się lepiej, a Twoje oczy zaiskrzą. Każdy nawet maleńki krok w stronę upragnionego celu to ogromny postęp. Lepiej każdego dnia zrobić cokolwiek, co sprawi Ci prawdziwą przyjemność, co Cię interesuje, niż nie robić nic. To kolejny krok w stronę postawionego celu.
Dlatego już teraz zastanów się, co byś robiła, gdybyś nie miała żadnych ograniczeń (finansowych, rodzinnych czy innych). Pomyśl o rzeczach i zajęciach, które przynoszą Ci radość. Przy czym tracisz poczucie czasu i co daje Ci poczucie spełnienia? Ważne, żeby to w sobie odnaleźć i zacząć poświęcać temu czas.
Stawiaj swoje szczęście na pierwszym miejscu
To dopiero wyzwanie, prawda? Już widzę tę lawinę kumulujących się pytań:
[su_quote]Jak to możliwe, że tak siebie na pierwszym miejscu?[/su_quote]
[su_quote]Ale, że co inni później, a najpierw ja?[/su_quote]
Sama uśmiecham się do siebie, bo też miewam z tym problem. Nasze ego podpowiada nam w tej chwili, że to egoistyczne i że potrzeby innych osób są ważniejsze niż nasze własne. Przecież jesteśmy matkami i żonami, nie wspominając o pozostałych rolach, zatem naszym obowiązkiem jest dbać o domowników, toczyć nieustanną walkę o to, by żar domowego ogniska tlił się nieustannie. 😉
I tak, i nie. Rzeczywiście jest tak, że powinnyśmy dbać o najbliższych i wszystko to, co napisałam powyżej, powinno się dziać ;-). Jednak nasze, kobiece szczęście i potrzeby są również istotne.
Nie możemy być wartościowym członkiem społeczności, kiedy wnosimy do niej tylko frustrację, zniechęcenie i nieszczęśliwą minę. Świat potrzebuje nas, jako spełnionych, szczęśliwych i żyjących z pasją osób. Żebyśmy takie mogły być, musimy w tym wszystkim zadbać również o siebie. Nie bez przyczyny instrukcja ratunkowa podczas lotu samolotem nakazuje matce założyć maskę najpierw sobie, a wszystko po to by mogła uratować swoje dziecko. Dlatego na co dzień choć czasem „zakładaj tę maskę” najpierw sobie.
Pozwól sobie na niedoskonałość
Powinnam raczej zatytułować ten akapit „pozwól sobie na normalność”, bo tak naprawdę nie ma ludzi idealnych, każdy z nas ma prawo do popełniania błędów, gorszych dni, chwil słabości. Mimo to, że otacza nas wszechobecny syndrom Super Woman, Wonder Woman i wszystkich innych woman razem wziętych, to prawda jest taka, że nie mamy nadprzyrodzonych mocy, lśniącej zbroi, niewyczerpanych pokładów siły i cierpliwości. Nie jesteśmy w stanie same ogarnąć wszystkich i wszystkiego, ba nawet nie powinnyśmy.
Dlaczego? A no dlatego, że pozostali członkowie naszej super rodziny mogą nam pomóc w wielu obowiązkach. Czasami jedynie musimy o to poprosić bądź zawalczyć. To naprawdę żaden wstyd poprosić najbliższą osobę, żeby w czymś nas wspomogła czy wyręczyła.
Na koniec…
Każdy z nas powinien mieć swoje osobiste rytuały, kilka powtarzalnych zachowań, nawyków, które niczym bufor bezpieczeństwa pomogą nam zorganizować swój świat, oswoić otaczającą przestrzeń i codzienność oraz poczuć się szczęśliwymi ludźmi. Pewnie dla każdej z nas będzie to coś innego, coś bardzo osobistego, coś, co pozwoli zatrzymać się na chwilę i poczuć spokój, albo odwrotnie, przypływ rozpierającej energii. Warto jednak je odnaleźć i małymi krokami wprowadzać w życie, nie pozostawiać tylko w sferze planów czy afirmacji.
A Ty, od czego zaczniesz?