6 kroków, które skutecznie pomogą Ci uporządkować Twoją szafę
Jak często, stojąc przed swoją szafą, stwierdzasz:
[su_quote]„No nie, znowu nie mam się w co ubrać!”[/su_quote]
Myślę, że to zdanie mogłybyśmy uplasować w pierwszej dziesiątce wypowiadanych przez nas zwrotów.
Gdyby doszukiwać się przyczyn takiego stanu rzeczy, najprawdopodobniej nie byłaby nią totalna pustka w szafie, a coś zupełnie przeciwnego.
Prawda?
To nadmierne przepełnienie szafy bez wątpienia sprzyja panującemu chaosowi. Ten chaos z kolei dotyczy zarówno półek w naszej szafie, jak i tych w naszej głowie.
Wiele prawdy tkwi w powiedzeniu, że nasze ubieranie zaczyna się w głowie i zabierając się za porządki, nie możemy o niej zapomnieć.
Dlatego, zanim zabierzemy się za porządki w szafie, warto przemyśleć:
Jak chcesz wyglądać?
Jaki typ ubrań Ci się podoba?
W jakim stylu czujesz się dobrze?
Te pytania to początek poszukiwań swojego stylu.
Początek, bo odkrywanie siebie, jest procesem, który zaczyna się od obserwacji.
Znajomość swoich upodobań, potrzeb, tego, w czym czujemy się pięknie i dobrze, co najchętniej i najczęściej nosimy, po pierwsze poprawi nasze samopoczucie, po drugie pomoże nam w sensownym uporządkowaniu szafy i jednocześnie przyczyni się do dokonywania bardziej świadomych zakupów.
To świadome podejście wymaga czasu, nie ma tu szybkiej odpowiedzi, której wiele z nas oczekuje. Dlatego właśnie gotowe listy „must-have” są tak chętnie czytane. O ile łatwiej szybciej i przyjemniej jest dokonać zakupu ubrań ze wskazanego spisu.
I pewnie rzeczywiście, w taki sposób działa się łatwiej, szybciej i przyjemniej, ale czy skutecznie? Kupujesz te ubrania i co? Po chwili okazuje się, że nadal coś nie działa.
Dlatego, zanim skorzystasz z kolejnej przeceny, okazji czy sezonowej wyprzedaży, zachęcam Cię do przyjrzenia się sobie i swojej szafie z bliska. Stosując takie podejście możesz dostrzec,
- że mimo „pierdyliona” ubrań, realnie nosisz i lubisz tylko kilka z nich.
- że za mało dbasz o swój codzienny wygląd, gdy z sentymentu nosisz stare, już niezbyt dobrze wyglądające ubrania.
- Że, trudno Ci komponować strój, ponieważ masz dużo kolorowych ubrań, a brakuje Ci nudnej bazy.
- Że coś, co planowałaś wyrzucić, jednak wpisuje się w Twój styl, w to, co lubisz.
- Że zmieniłaś podejście i to co, kiedyś Ci się podobało, dziś niekoniecznie Ci odpowiada.
- Że to, co kiedyś na Ciebie pasowało, dziś już rozmiar nie ten.
Poniżej kilka przydatnych wskazówek, jak zabrać się za porządki w swojej szafie.
Proste kroki do uporządkowania szafy
Ciężko zmobilizować się do gruntownych porządków, dlatego wykorzystuję do tego przełomowe momenty, które przynoszą pory roku. Tak się składa, że detoks szafy przeprowadzam dwa razy w roku – na sezon jesień/zima i wiosna/lato oraz kilka mniejszych porządków związanych z przetarciem kurzy na półkach i bieżącym ułożeniem ubrań.
-
Wyjmij wszystkie ubrania z szafy/garderoby
Pusta przestrzeń daje możliwość odświeżenia szafy. Skoro porządki, to porządki. Przetrzyj dokładnie półki, metalowe rurki, boczne ścianki, podłogę. W pierwszej kolejności zajmuję się półkami i przestrzenią na ubrania wiszące na wieszakach, potem zabieram się za szuflady. Zaczynając od górnych partii, schodzę w dół. Ten etap jest szybki i w miarę przyjemny, widać namacalne efekty, które cieszą oko. Największym wyzwaniem są kolejne etapy.
-
Strefy w szafie
Porządkując szafę, warto przemyśleć rozmieszczenie rzeczy z uwzględnieniem kategorii. Zdecydowanie ułatwia to późniejsze kompletowanie codziennego ubrania. Powinno znaleźć się osobne miejsca wiszące na sukienki i płaszcze, spódnice, koszule, spodnie. Na półkach koszulki z krótkim i długim rękawem, swetry i jeansy. W szufladach swoje miejsce mogą znaleźć apaszki, szaliki, skarpetki, bielizna, kostiumy kąpielowe itp.
Z ciekawostek dodam, że przestrzeń wydaje się bardziej uporządkowana, kiedy zastosuje się dodatkowy podział według koloru. Wygląda to estetycznie, jest też ułatwieniem podczas kompletowania stroju. Warto również zwrócić uwagę na kierunek ustawienia wieszaków, niby szczegół, a robi ogromną różnicę.
-
Prosty wybór
Dzięki temu, że wszystkie rzeczy leżą na łóżku, dokładnie widzimy, ile ich posiadamy. To ten moment, kiedy podejmujemy decyzję, co zrobić z poszczególnymi ubraniami. Osobiście, w pierwszej kolejności wieszam do szafy najpierw te ubrania, które lubię i chętnie noszę. Jest to dla mnie etap, z którym nie mam problemu i dzięki któremu zwracam uwagę na cechy, jakie posiadają te rzeczy, na kolor, fason, materiał.
-
Sortowanie pozostałych ubrań
To najmniej lubiany przeze mnie etap. Właśnie teraz zaczynają się kłopociki, bo trzeba dokonać wyboru i podjąć decyzje, które z ubrań powędrują do szafy, a które z nich znajdą nowego właściciela lub znajdą inne zastosowanie.
Tym sposobem, zniszczone – wyciągnięte T-shirty zostają szmatkami do mycia okien. Kolejny stos to ubrania, których nie noszę od roku lub dwóch lat. Dla tych ubrań szukam kolejnych nabywców. Następny i najtrudniejszy stos to ubrania, co do których nie mam pewności. W sumie nie noszę ich już od roku, głównie dlatego, że nie mam na nie pomysłu, ale nadal mi się podobają. Te ubrania lądują na specjalnej półce albo w pudle. Daję im kilka miesięcy, po jakimś czasie decyduję ostatecznie co z nimi zrobić.
-
Pomocne pytania podczas sortowania
Mogą się szczególnie przydać, jeśli zastanawiamy się ubraniami, których nie nosimy, ale z różnych względów nie potrafimy się z nimi rozstać.
-
Czy dana rzecz mi się podoba?
-
Czy nosiłam to ubranie w ciągu ostatniego roku?
-
Czy ma ono dla Ciebie wartość sentymentalną?
-
Czy dana rzecz pasuje do mojego stylu?
-
Czy potrafię stworzyć z nią przynajmniej 3 zestawy?
-
Czy ubranie jest wygodne i w odpowiednim rozmiarze?
-
Czy, gdybyś dziś ją zobaczyła w sklepie, to byś ją kupiła?
Co zrobić z rzeczami, których już nie chcesz?
Możesz poszukać dla nich nowych właścicieli wśród rodziny i znajomych
Często tak robimy w przypadku ubranek dla dzieci, dlaczego nie uczynić podobnie z ubraniami dla dorosłych? Ta reguła dotyczy oczywiście tylko tych, które nie są zniszczone, ale okazały się za małe, bo na przykład zbiegły się w praniu, albo już z nich wyrosłaś 😉
Możesz sprzedać rzeczy za pośrednictwem portali aukcyjnych
W chwili obecnej na rynku jest sporo miejsc, które umożliwiają sprzedaż używanych rzeczy.
Jest allegro, olx.pl, vinted.pl, możemy też wykorzystać kanały społecznościowe i blogi.
Często korzystam z opcji sprzedaży, która przynosi korzyść finansową, ale też pochłania sporo czasu. Staram się maksymalnie usprawnić swoje działanie, przygotowania zdjęć, opisów, sposobu wysyłki.
Dlatego, wysyłając rzeczy, nadaję przesyłki przez internet w serwisie Furgonetka.pl, który pozwala szybko i tanio zamówić kuriera do domu czy pracy lub przekazać paczkę w punkcie. Najczęściej jednak wybieram ostatnią opcję i zanoszę przesyłkę o wygodnej dla mnie porze, do punktu nadań ups access point, dzięki czemu nie jestem zależna od dyspozycyjności kuriera.
Możesz przekazać ubrania na cele charytatywne
Domy Pomocy Społecznej, czy Caritas chętnie przyjmują takie darowizny. Warto poszukać w swoim mieście i zasięgnąć informacji telefonicznej. Z darowizną nie wiążą się z żadne opłaty.
Możesz wrzucić do kontenera na odzież używaną
Złą sławą cieszą się kontenery na odzież używaną, jestem jednak zdania, że jeśli nie możemy się zmotywować, by zawieźć rzeczy do jednego z Domów Pomocy Społecznej, nie mamy ochoty fotografować ubrań i wystawiać je na portalach aukcyjnych, wrzućmy je do kontenera, albo postawmy obok. Ważne, by nie wyrzucać ich do kosza, ale starać się dać naszym ubraniom drugie życie.
Twoje samopoczucie przede wszystkim
Pamiętaj, że niezależnie Twojego od wieku, rozmiaru, który nosisz, budżetu, którym dysponujesz, ubrania powinny sprawiać, że czujesz się dobrze i komfortowo, że czujesz się sobą. Wybieraj rzeczy, które sprawiają, że czujesz się wyjątkowo, a nie te, które podyktowane są trendami.
Kieruj się zasadą:
[su_quote]„Lepiej kupić jedną, ładną, ponadczasową i dobrą jakościowo rzecz, zamiast kilku tańszych i jednosezonowych.” [/su_quote]
Jestem ciekawa, jakie są Twoje sposoby na uporządkowanie przestrzeni. Jeśli jest coś, co może usprawnić moje sprzątanie, to podziel się tym ze mną w komentarzu.