Rola wspomnień w naszym życiu

[su_quote]„Dzieciństwo jest jedyną porą, która trwa w nas całe życie.”[/su_quote] Ryszard Kapuściński

Nasze życie jest kolekcją chwil – zarówno wyjątkowych, jak i tych zupełnie zwyczajnych, czy bolesnych. Zapamiętane chwile powracają do nas w formie wspomnień, które niczym kotwice pozwalają nam przybijać do różnorodnych portów z naszej przeszłości. To one pozwalają nam zachować pamięć o najbliższych, dzięki nim uczymy się na popełnionych błędach i wyciągamy z nich wnioski. Dzięki temu coraz bardziej efektywnie i skutecznie rozwiązujemy bieżące problemy, coraz lepiej radzimy sobie z trudnościami codziennego życia. Paradoksalnie potrzebujemy przeszłości, aby żyło nam się lepiej w teraźniejszości. Wspomnienia uczą nas, a jednocześnie stają się odskocznią, upragnioną chwilą oddechu i ukojenia.

Jaką jeszcze pełnią funkcję?

Wspomnienia a sens

Wspomnienia pozwalają nam określić siebie w otaczającym świecie, ustalić swoją tożsamość. Według profesora Routledge pozwalają nadać naszemu życiu sens i wartość. To dzięki nim nabieramy pewności, że jesteśmy potrzebni, że nasze jestestwo jest po coś i że przynosimy światu jakąś wartość. Psychologowie zalecają pielęgnowanie dobrych wspomnień przez minimum 20 minut dziennie. To rodzaj autoterapii, która pozwala odzyskać wiarę w często utracony – sens istnienia, w wytyczanie i realizowanie kolejnych celów. Spróbujemy?

wspomnienia_zdjecia

Przywołują emocje  

Na co dzień nie żyjemy wspomnieniami, to zupełnie naturalne. W pogoni za codziennymi obowiązkami, spełnieniem zawodowym, miłością nie pamiętamy o tym, co było, nie karmimy się przeszłością. Wydaje nam się, że sprawujemy pełną kontrolę nad tym, co nas dotyczy – aż do momentu, w którym… pojawia się jakiś smak, zapach, obraz, dźwięk, który niemal jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przywołuje wspomnienia. Często wraz z nimi przychodzi fala różnorodnych emocji. Odczuwamy tę samą radość, smutek, zażenowanie czy ekscytację. Okazuje się, że zwykłe przedmioty dnia codziennego mogą stać się łącznikiem między teraźniejszością a przeszłością.

Przypominają o pokorze

Wspomnienia budzą w nas pokorę, niejako ściągają na ziemię, niczym koło ratunkowe i bufor zapobiegają zbytniemu zachłyśnięciu się falą sukcesu. Pojawiają się z przypomnieniem poniesionych kosztów, poświęconego czasu, włożonych starań oraz tego, jak było, zanim znaleźliśmy się w tym miejscu, w którym jesteśmy. Sprawiają, że doceniamy, to co posiadamy.

Dają pokrzepienie i wsparcie

Profesor Fred Bryant z Loyola University w Chicago potwierdził wpływ beztroskich wędrówek po przeszłości na przeniesienie pozytywnych emocji i uczuć do naszego „tu i teraz”. Dlatego właśnie w trudnych chwilach, niemal instynktownie wracamy do wspomnień. Sięgamy do nich pamięcią, gdy potrzebujemy pokrzepienia bądź chcemy poprawić sobie nastrój. Wtedy zaglądamy do pudełeczka z pamiątkami, które skrzętnie ukryliśmy w zakamarkach naszej szafy.

wspomnienia_-_pamiątki

Znajdujemy w nim zdjęcie, na którym w kadrze zatrzymano szczęśliwe chwile, maleńki kaftanik, który pachnie tak samo, jak w dniu, gdy zakładaliśmy go swojemu maluszkowi, czy ususzony liść będący pamiątką z romantycznego spaceru. Dla każdego z nas będą to inne wyjątkowe rzeczy, inny zapach czy smak. Wszystko to, co kojarzy się nam z pięknymi chwilami, ukoi, doda pozytywnej energii, przywróci sens obecnej chwili. To bardzo prosta recepta na poprawę humoru, którą w dodatku sami możemy sobie wypisać i zrealizować.

Prócz sentymentalnych podróży w przeszłość możemy zaserwować sobie podróż w czasy beztroskiego dzieciństwa, do chwil, w których czuliśmy się wolni, bezpieczni i prawdziwie szczęśliwi.

Kojące dzieciństwo

Profesor Clay Routledge z Uniwersytetu Stanowego w USA potwierdza, że wspominanie dziecięcych lat ma działanie kojące i uspokajające, skutecznie wycisza lęki i łagodzi obawy. Skoro dziecięce wspomnienia mają na nas tak dobroczynny wpływ, spróbujmy zatem przywołać kilka z nich. Zamknijmy oczy i pomyślmy o wszystkich dobrych rzeczach, które nas wtedy spotkały, o produktach, przysmakach, zabawach, do których chcielibyśmy wrócić.
Uśmiech na mojej twarzy wywołuje wspomnienie gum do żucia Donald i Turbo, do dziś często łapie się na przeglądaniu sklepowych półek w poszukiwaniu kaczego dzioba. Kolejnym smakowym rarytasem były oranżadki w proszku oraz Visolvit o smaku pomarańczowym. Każdy z nich wyjadałam palcem bezpośrednio z saszetki.

wspomnienia visolvit
źródło: visolvit.pl

Jakże miłym zaskoczeniem było, gdy zobaczyłam Visolvit w okolicznej aptece (taki jak tu =>> klik) – nie przeszłam obojętnie 😉. Kolejne dziecięce wspomnienia związane są z zabawami na świeżym powietrzu: gra w gumę i klasy, w podchody czy w palanta. Przeżyłam również wiszenie na trzepaku głową w dół czy jazdę na BMX’ie mojego brata (bez kasku i ochraniaczy 😉). W moich czasach szałem było również kolekcjonowanie kolorowych, notesowych karteczek oraz papeterii, wymieniałyśmy się nimi niczym przekupy na targu. Przed telewizorem zasiadałam do oglądania Alfa, Beverly Hills 90 2010, Pełnej Chaty czy Bill Cosby Show. Nie mogłabym pominąć smaku gofrów mojej babci, metrowca mamy i zapachu cytrusów przypominających o nadchodzących świętach.

Konfrontacja z rzeczywistością

Bywa i tak, że wspominając cudowne chwile dzieciństwa, doświadczamy nieprzyjemnych uczuć: smutku, przygnębienia czy frustracji. Jest to efekt konfrontacji tego, co było (idealnej przeszłości), z tym, co jest (z nie do końca kolorową teraźniejszością). Dzieciństwo minęło bezpowrotnie i to dobrze, że wiąże się z pozytywnymi wspomnieniami, z poczuciem bezpieczeństwa i beztroską. To bezcenna wartość i bagaż na całe życie, które otrzymaliśmy od naszych bliskich. Musimy jednak pamiętać również o posiadanej przez nas tendencji do idealizowania minionych zdarzeń i wypierania niekorzystnych dla nas wspomnień. Jest to jeden z mechanizmów obronnych stosowanych przez nasz umysł, właśnie po to, by w przyszłości żyło nam się lepiej. Swoją drogą bardzo dobrze, że go mamy.

Tymczasem, gdy nieco dokładniej przyjrzymy się naszemu dzieciństwu, przypomnimy sobie, z jak wieloma ograniczeniami i zakazami się ono wiązało, jak bardzo wtedy śpieszyło nam się do dorosłości 😉.

Przywołaj swoje wewnętrzne dziecko

Wyjątkowość wspomnień polega na tym, że przywołują emocje z niemal tą samą intensywnością, co w dniu wspominanych zdarzeń. Są niemal jak słoiki z najróżniejszymi przysmakami, marynatami, konfiturami przechowywanymi w domowej spiżarni. Kiedy pojawia się tęsknota za promieniami letniego poranka, za tym, co przyjemne otwieramy słoik ze wspomnieniami i hop już jesteśmy otuleni ciepłym słońcem.

Podaruj sobie chwilę zapomnienia, wędruj, odkrywaj, rozpieszczaj swoje wewnętrzne dziecko. Wróć pamięcią do przyjemnych chwil, a jeśli wspominając, poczujesz się nie najmłodziej 😉 – uśmiechnij się pod nosem i pomyśl, że właśnie tu i teraz tworzysz kolejne wspomnienia. Zrób wszystko, by za jakiś czas z sentymentem i radością wracać do tych chwil, byś mogła powiedzieć „to był wspaniały czas, wykorzystałam każdą szansę” …

Jakie są Wasze wspomnienia z dzieciństwa?

Dołącz do mnie na FACBOOKU

Najnowsze wpisy